Mikazuki i inni pracownicy firmy Chryse Guard Security zostają wyznaczeni do ochrony Kudelii w czasie jej misji na Ziemię.

Mikazuki pilotuje Kombinezon bojowy Barbatos, próbując odeprzeć atak Gjallarhorna. Jednak CGS doświadcza poważnych strat w ludziach.

Orga staje na czele buntowników i przejmuje CGS, jednak jego radość nie trwa długo. Gjallarhorn powraca i żąda wydania Kudelii.

Tekkadan wytycza skomplikowaną trasę, aby przetransportować Kudelię na Ziemię w tajemnicy przed Gjallarhornem. Na Marsa przybywają McGillis i Gaelio.

Na pierwszej misji zespół Tekkadan udaje się z Kudelią na Ziemię, ale zostają zaatakowani przez Gjallarhorn.

Aby dostać się na Ziemię w tajemnicy przed Gjallarhornem, członkowie Tekkadanu proszą o pomoc Teiwaz — zajmujący się przemytem konglomerat z Jowisza.

Tekkadan ma problemy z wpływową organizacją powiązaną z Teiwazem znaną jako Turbine’owie.

Podczas renegocjacji umowy Naze mówi Ordze, że przerzucenie Kudelii jest zbyt ryzykowną operacją dla Turbine’ów. Trzeba zwrócić się bezpośrednio do Teiwazu.

Naze przyprowadza członków Tekkadanu na spotkanie z McMurdo Barristonem, szefem Teiwazu. Orga składa mu zaskakującą propozycję.

Tekkadan i Turbine’owie wyruszają na Ziemię. Mikazuki zostaje w tyle, aby wprowadzić ostatnie poprawki w Kombinezonie Barbatos.

Podczas patrolu Akihiro i Takaki zostają zaatakowani przez grupę piratów działających na obszarze między Ziemią a Marsem.

Członkowie Tekkadanu odkrywają, że dawno zaginiony brat Akihiro jest jednym z piratów, którzy ich zaatakowali. Postanawiają go uratować i przeciągnąć na swoją stronę.

Bitwa z piratami dobiega końca, jednak wszystkie strony ponoszą poważne straty. Ci, którzy przeżyli, opłakują stratę bliskich.

Kudelia prosi Fumitana o poradę sercową. Tekkadan zbliża się do Ziemi, swojego ostatecznego celu.

Podobnie jak na Marsie, ogromne dysproporcje majątkowe w kolonii przyczyniają się do wybuchu powstania robotniczego.

Gjallarhorn próbuje stłumić powstanie robotnicze, używając siły. Kudelia trafia w sam środek zamieszania.

Kudelia jest świadkiem rozlewu krwi, jaki Gjallarhorn zgotował zbuntowanym robotnikom. Postanawia walczyć — nie tylko o Marsa, ale również o kolonie.

Kudelia nadaje komunikat, w którym ujawnia prawdę o Gjallarhornie. Dzięki społecznej presji zmusza organizację do zaprzestania przemocy.

Tekkadan w końcu zmierza w kierunku Ziemi, jednak na drodze znów staje mu Gjallarhorn.

Tekkadan w końcu sprowadza Kudelię na Ziemię. Zostaje doprowadzona na spotkanie z Togonosuke Makanaim, który jest teraz banitą.

Orga zgadza się towarzyszyć Makanaiemu i Kudelii do Edmonton. Najpierw jednak muszą odeprzeć atak Gjallarhornu.

Pomimo ciężkich strat poniesionych w walce z Gjallarhornem Tekkadan rusza w drogę do Edmonton.

Carta próbuje powstrzymać Tekkadana w drodze do Edmonton. Mikazuki pilotuje Barbatosa i staje z nią do samotnej walki.

Orga i Tekkadan docierają do Edmonton, jednak nawet tu czeka na nich Gjallarhorn.

Kudelia i Makanai docierają do parlamentu na czas. W Barbatosie Mikazuki staje do samotnej walki z Einem.

Orga, który towarzyszy Kudelii w czasie inspekcji kolonii, musi odeprzeć niespodziewany atak grupy kosmicznych piratów.

Mikazuki walczy w Barbatosie ze Świtem Horyzontu. Tekkadan trafia na celownik ogromnej organizacji kosmicznych piratów.

Mimo swoich podejrzeń Orga zgadza się współpracować z Gjallarhornem w czasie misji, której celem jest schwytanie Sandovala Reutera, przywódcy Horyzontu Świtu.

Orga i Mikazuki pytają Alliuma o atak Horyzontu Świtu. McGillis przybywa do siedziby Gjallarhornu na Marsie z propozycją dla Tekkadanu.

Zatrudniony w celu ochrony poza budynkiem ziemski oddział Tekkadanu przygotowuje się do uroczystej inauguracji Sił Obronnych Arbrau.

McGillis rusza na pole bitwy, by zakończyć impas. Takaki podejmuje się ataku, narażając się na wielkie ryzyko.

Unia Sojuszu Strategicznego i Arbrau kończą walkę i przystępują do negocjacji pokojowych. Tekkadan wycofuje się z Ziemi.

Naze przekazuje przywódcom Teiwazu informacje o umowie między McGillisem a Tekkadanem. Ostrzega też Orgę.

Dziwny obiekt wydobyty przez Tekkadan okazuje się dużo bardziej niebezpieczny, niż ktokolwiek się spodziewał. McGillis wyrusza na Marsa, by zbadać sprawę.

Przebudzony Kombinezon Pancerny atakuje gęsto zaludniony obszar. Tekkadan próbuje go powstrzymać, ale ponosi druzgocącą porażkę.

Orga próbuje skontaktować się z McGillisem, aby uzyskać pomoc. Podczas konfrontacji z Kombinezonem Pancernym Kombinezony Mikazuki i Akihiro przestają reagować.

Mikazuki staje do samotnej walki z Kombinezonem Pancernym, odnosząc poważne obrażenia. Orga udowadnia lojalność wobec McMurdo.

Kobiety z organizacji Turbine’ów żegnają się z Tekkadanem. Naze i Amida wspominają swoje pierwsze spotkanie z Turbine’ami.

Gjallarhorn uznaje Turbine’ów za nielegalną organizację. Naze rozwiązuje grupę i prosi McMurdo o zajęcie się kobietami, które wcześniej były pod jego opieką.

Tekkadan i Turbine’owie opłakują druzgocącą stratę. Lafter żegna się z Akihiro. Mikazuki składa Atrze nieoczekiwaną propozycję.

JPT Trust przegrywa z Tekkadanem. Jasley zostaje zmuszony, aby poprosić McMurdo o wsparcie. Jednak starzec nie ma zamiaru nikomu pomagać.

McGillis przeprowadza zamach stanu przeciwko członkom Siedmiu Gwiazd i przejmuje kwaterę główną Gjallarhornu na Ziemi. Vidar ujawnia swoją tożsamość.

Rustal ujawnia wszystkie postępki McGillisa i ogłasza, że zrobi wszystko, aby go powstrzymać. Tekkadan przygotowuje się do walki z flotą Arianrhodu.

Mikazuki staje przeciwko zdeterminowanej Juliecie w zaciętej bitwie Tekkadanu z flotą Arianrhodu.

Rośnie liczba ofiar. Tekkadan wycofuje się i ucieka na Marsa. Gaelio ratuje ciężko ranną Julietę.

McGillis musi ponieść konsekwencje swoich czynów. Tekkadan zaczyna być postrzegany jako organizacja przestępcza.

W desperackiej próbie ocalenia reputacji Gjallarhorn otacza kwaterę główną Tekkadanu na Marsie.

Pogrążeni w żałobie członkowie Tekkadanu nie tracą nadziei. Gjallarhorn rusza do ataku na bazę Tekkadanu.

Bitwa między Gjallarhornem i Tekkadanem dobiega końca. Mimo licznych ofiar na horyzoncie majaczy nowa epoka — era pokoju.